Poznaj ich bliżej: Barney's Farm. Droga na szczyt

Początki działania Barney’s Farm można wyznaczyć już w latach 80-tych, kiedy entuzjastyczni hodowcy wyruszyli w podróż życia do Azji, by krzyżując różne odmiany konopi uzyskać idealny produkt. Czy im się udało?

Wysokie i mroźne początki 

Były późne lata 80-te, kiedy na szczycie Himalajów, przebijając się przez mroźne powietrze i biały śnieg, niewielka grupa hodowców rozpoczęła pracę nad krzyżowaniem uważnie wybranych odmian konopi. Ci pełni pasji hodowcy, niczym dawni poszukiwacze złota, odkrywali te ukryte skarby rośliny konopi w przeróżnych zakątkach Azji i Bliskiego Wschodu. 

Przez 3 długie, lecz owocne lata grupa prowadziła hodowle w tych odległych górach. Wśród tych hodowców był Derry Brett - człowiek, który kilka lat później założy jedną z największych firm produkujących nasiona marihuany.  

Strzał w dziesiątkę!  

Po kilku lata intensywnej pracy i podróży Derry Brett przyjechał do Amsterdamu. Bardzo szybko, on i jego produkty stały się bardzo popularne. Jednak czekała przed nim interesująca droga by osiągnąć jeszcze większy sukces. Szansą okazała się pewna kawiarnia... 

Znana nazwa Barney’s Farm nie zawsze była związana z roślinami konopi. Pierwotnie była to bowiem kawiarnia. Ogromną przemianę firmy zafundował właśnie Derry. Nawiązał ścisłą współpracę z właścicielami Barney’s Farm – Paulem i Matthew, którzy później sprzedali mu prawa do marki Barney’s Farm. Tak rozpoczęła się emocjonująca ścieżka podboju amsterdamskiego rynku konopi, a potem europejskiego i światowego.  

Jakość i rozwój - kierunek działań 

Od samego początku produkty Derry’ego Bretta wyróżniały się zróżnicowaną i wyjątkową genetyką roślin. Najważniejszą odmianą stała się z pewnością Sweet Tooth, która obecnie ma wręcz status legendarnej. Najwyższa jakość zawsze przyświecała to kolejnych działań. Jak podkreśla sam założyciel Barney’s Farm: 

Pełni entuzjazmu Barney’s Farm oferuje nasiona o wysokiej jakości, starając się, aby nieprzerwanie nosić miano największego światowego producenta.  

Top 3 odmian Barney’s Farm 

Aktualnie w Barney’s Farm można nabyć nasiona regualrne, nasiona feminizowane oraz automatycznie kwitnące nasiona marihuany. Największym zainteresowaniem wciąż cieszą się jednak feminizowane nasiona indoor.  

Jednak zastanawiasz się jakie są najpopularniejsze odmiany wśród tak bogatej oferty? Jakie wybrać by lepiej poznać jakość roślin Barney’s Farm, wypracowaną w himalajskich szczytach? Odkrywamy rąbka tajemnicy!  

To wyjątkowa odmiana konopi w szeregach marki Barney’s Farm, która powstała jako hybryda GG4 i Zkittlez. Ma wysokie stężenie THC, które wynosi blisko 24%.  

Ze względu na silne działanie i genotyp indici jest często obiektem zainteresowania użytkowników o charakterze medycznym. Są to nasiona feminizowane o słodkim i lekko ziemistym aromacie, w którym przebija się zapach drzewa owocowego. Odmiana o wciąż rosnącej popularności.  

To bardzo znana fanom marki odmiana, która powstała na drodze krzyżowania Orginal Skunk #1 i Afghan Indica. Ta feminizowana odmiana ma prawie 25% stężenia THC. Jej aromat jest kasztanowy, ziemisty z nutą słodkiego piżma.  

Ma bardzo silne działanie odurzające. Klasyk w aresenale Barney’s Farm i jedna z nasilniejszych odmian Indica na świecie. Zwycięzca z 2008 r. w zawodach Cannabis Cup: Indica Cup.  

Ostanie prezentowane nasiono farmy Derry’ego Bretta to również feminizowana odmiana indoor. Critica Kush to połączenie Critical Mass z OG Kush. Ta wyjątkowa hybryda jest rezultatem nowoczesnych technik upraw wprowadzonych w Barney’s Farm.  

Ta 100% Indica polecana jes na łagodzenia uczucia bólu. Działa relaksująco. Ma 25% stężenia THC i 1,8% stężnia CBD. Charakteryzuje się drzewnym, ziołowym i lekko ziemistym aromatem.  

Przez ostanie lata Barney’s Farm jest autorem najpopularniejszych i nagradzanych na całym świecie odmian konopi. Firma ma już na karku prawie 30 lat intensywnej pracy i wciąż nie na traci na zainteresowaniu.  

Nowe produkty, często wprowadzane na rynek, pozwalają wychodzić naprzeciw potrzebom nowych entuzjastów. Barney’s Farm wciąż zostaje na szczycie mimo upływu lat. Nie na szczycie Himalajów, a w w szczycie świadomości pasjonatów świata konopi.